Placówki weterynaryjne mogą stosować urządzenia rentgenowskie na dwa sposoby.
Sposób pierwszy dotyczy stosowania aparatu rentgenowskiego w uruchomionej pracowni rentgenowskiej.
Sposób drugi dotyczy stosowania aparatu rentgenowskiego w terenie.
W artykule przybliżymy aspekty pracy w terenie, ale w pierwszej kolejności wyjaśnimy, że uzyskanie zezwolenia na terenowe stosowanie aparatu rentgenowskiego w żadnym stopniu nie jest dobrym sposobem na ominięcie konieczności uruchamiania pracowni.
Dla kogo jest stosowanie aparatu rentgenowskiego w terenie?
Korzystanie z urządzeń wytwarzających promieniowanie jonizujące poza wydzielonymi pracowniami jest uzasadnione i ma wiele zastosowań. Na tyle wiele, że ustawodawca uznał, aby taką formę prowadzenia działalności wpisać wprost do ustawy Prawo atomowe.
Przedsiębiorca może wystąpić do Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki z wnioskiem o wydanie zezwolenia na prowadzenie działalności w warunkach narażenia na promieniowanie jonizujące, a jako planowaną działalność w narażeniu wpisać „stosowanie urządzenia wytwarzającego promieniowanie jonizujące w terenie”.
Kogo taka działalność dotyczy w przypadku lekarzy weterynarii?
Domyślnie działalność w terenie jest zarezerwowana dla lekarzy weterynarii pracujących w dużymi zwierzętami. Przede wszystkim – z końmi.
Ustawodawca ocenił, że przy pracy z dużymi zwierzętami należy dopuścić scenariusz, w którym to celem wykonania zdjęć rentgenowskich to lekarz weterynarii udaje się do konia, a nie koń do lekarza weterynarii.
Zdarza się jednak niestety, że intencja ustawodawcy interpretowana jest niewłaściwie i „pracę w terenie” stosuje się jako furtkę do omijania konieczności uruchomienia pracowni rentgenowskiej przy pracy z małymi zwierzętami.
Jesteśmy pomysłowym narodem.
Wśród uzasadnień krążących wśród lekarzy weterynarii na wykorzystanie „pracy w terenie” można znaleźć takie, jak:
- mamy aparat przenośny (mobilny) i stosujemy go w różnych pomieszczeniach naszej placówki, a więc pracownia rentgenowska nie jest potrzebna,
- jeździmy z aparatem rentgenowskim tylko na wizyty domowe, a więc pracownia rentgenowska nie jest potrzebna,
- pracujemy w wielu placówkach weterynaryjnych, nie mamy jednej pracowni rentgenowskiej, a więc pracownia rentgenowska nie jest potrzebna,
- co prawda z aparatem rentgenowskim pracujemy w jednym pomieszczeniu, ale nie chce nam się robić osłon, więc po prostu uzyskamy zezwolenie na pracę w terenie. A więc… pracownia rentgenowska nie jest potrzebna.
Celem artykułu nie jest dyskusja z powyższymi pomysłami.
Powiedzmy, że zostawimy to dozorowi jądrowemu Państwowej Agencji Atomistyki, który po przeprowadzonej kontroli nakaże natychmiastowe zaprzestanie korzystania z urządzenia i – być może – zastosuje karę finansową.
Skupimy się na tym jak stosować aparat rentgenowski w terenie, aby odbywało się to zgodnie z zasadami.
Zasada pierwsza – zezwolenie
Chcąc korzystać z aparatu rentgenowskiego w terenie wymagane jest uzyskanie zezwolenia Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki. O zezwolenie występuje „firma”, która będzie aparat stosować.
Przy pracy w terenie taką firmą jest z reguły jednoosobowa działalność gospodarcza prowadzona samodzielnie przez lekarza weterynarii.
Ale oczywiście nie można wykluczyć scenariusza, w którym o zezwolenie na stosowanie rentgena w terenie wystąpi „sieciówka” o charakterze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, tudzież spółki akcyjnej.
Zasada druga – program zapewnienia jakości
Aby uzyskać zezwolenie na stosowanie aparatu rentgenowskiego w terenie, trzeba przedstawić Prezesowi Państwowej Agencji Atomistyki szereg dokumentów.
Jednym z nich jest tzw. program zapewnienia jakości, który – chociaż nazwa jest mało intuicyjna – ma za zadanie opisać, jak w praktyce będzie wyglądać praca z aparatem rentgenowskim.
Mimo to, że program zapewnienia jakości jest kluczowym w ustaleniu warunków pracy, to w praktyce bywa pomijany, tudzież całkowicie ignorowany.
Zdarza się wręcz, że lekarz weterynarii występujący do Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki o wydanie zezwolenia, podpisuje przygotowany przez inspektora ochrony radiologicznej program zapewnienia jakości, bez poświęcenia choćby krótkiej chwili na jego przejrzenie.
A to błąd, mogący skutkować poważnymi konsekwencjami podczas kontroli dozoru jądrowego Państwowej Agencji Atomistyki.
Kontrola Państwowej Agencji Atomistyki? „Przecież to się nie zdarza przy koniach”
Właściwą formą językową byłoby – „nie zdarzało się”.
Faktycznie – do niedawna nie zdarzały się kontrole gabinetów weterynaryjnych specjalizujących się w dużych zwierzętach. Ale te czasy już się skończyły. ‘
Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że dozór jądrowy PAA zorientował się, że lekarze weterynarii pracujący z dużymi zwierzętami często nie przestrzegają jakichkolwiek zasad ochrony radiologicznej.
Nie przestrzegają, bo nie mają świadomości, że jakichkolwiek zasad przestrzegać powinni.
Nie mają świadomości, bo nie poświęcili czasu na zapoznanie się z programem zapewnienia jakości, tudzież nie skorzystali z pomocy kogoś, kto przełożyłby kilkudziesięciostronicowy dokument na język ludzki.
W ostatnich latach „przydarzyło się” (na przykład „z donosu”) kilka kontroli „terenowych” gabinetów weterynaryjnych, które to kontrole zakończyły się dla lekarzy weterynarii niefortunnie.
Bazując na tym doświadczeniu urząd uznał, że należy z większą uwagą przyglądać się takim działalnościom.
Wróćmy jednak do zasad.
Zasada trzecia – organizacja pracy
Mamy świadomość, że program zapewnienia jakości może nie być lekką lekturą. Obszerny dokument. W wielu miejscach pisany „dla urzędnika”, a nie dla „lekarza weterynarii”.
W sytuacji, w której terenowa działalność z weterynaryjnym aparatem rentgenowskim nie podlega nadzorowi inspektora ochrony radiologicznej, właściciel gabinetu weterynaryjnego może czuć się pozostawionym samemu sobie.
Z tego powodu podjęliśmy decyzję, aby wszystkim naszym klientom legalizującym stosowanie aparatu rentgenowskiego w terenie przeprowadzać tzw. audyt uruchomieniowy. Usługę analogiczną do naszego sztandarowego audytu pracowni rentgenowskiej, ale dedykowaną tylko i wyłącznie stosowaniu urządzenia rentgenowskiego w terenie.
Audyt uruchomieniowy przeprowadzamy nowym klientom, ale niekoniecznie branżowym nowicjuszom. Bardzo często o pomoc audytową proszą lekarze pracujący w terenie od lat.
Co ciekawe, przekazywana przez nas podczas audytów wiedza dotycząca tego, jakiej organizacji pracy po wydaniu zezwolenia oczekiwałby Prezes Państwowej Agencji Atomistyki, okazuje się dla doświadczonego lekarza weterynarii, sporym zaskoczeniem.
Organizacja pracy – czyli jak praca w terenie z aparatem rentgenowskim powinna wyglądać?
Tutaj ważne jest sformułowanie „powinna wyglądać”. Z jednej strony bowiem organizacja pracy w terenie powinna odzwierciedlać branżowe realia, a z drugiej strony – być zgodna z zasadami ochrony radiologicznej.
Program zapewnienia jakości powinien być złotym środkiem między tym co trzeba, a co można. Nie wszystko można, co trzeba. I nie wszystko trzeba.
A co trzeba?
Trzeba się na pewno zastanowić:
- jak będzie wyglądało stanowisko do prowadzenia ekspozycji?
- jak to stanowisko będzie duże? I dlaczego takie? Kiedy większe? A kiedy mniejsze?
- w jaki sposób to stanowisko zostanie ograniczone?
- w jaki sposób to stanowisko zostanie oznaczone?
- w którą stronę podczas pracy będzie kierowana wiązka pierwotna? I dlaczego w tę stronę, a nie w tamtą?
- kto będzie asystował przy trzymaniu detektora?
- kto w żadnym wypadku nie będzie mógł asystować przy trzymaniu detektora?
- kto będzie asystował przy trzymaniu zwierzęcia?
- kto w żadnym wypadku nie będzie mógł może asystować przy trzymaniu zwierzęcia?
- jak się upewnić, że dana osoba może być asystentem podczas prowadzenia badania?
- jakie dane asystentów zapisywać i dlaczego? Jak długo je przechowywać?
- czy dla asystentów uczestniczących w badaniu prowadzić dozymetrię odnoszącą się do skóry rąk i soczewki oka? I dlaczego tak? Albo dlaczego nie?
- gdzie nosić dozymetry i dlaczego?
- jak będzie mierzone narażenie osób znajdujących się na zewnątrz wydzielonego stanowiska pracy?
- jakie osłony osobiste będą udostępniane asystentom? Czy będą to rękawice osłonowe? A może okulary?
- co zrobić, jeśli w wiązkę pierwotną nieopatrznie wejdzie osoba niepełnoletnia?
- co zrobić, jak ktoś ukradnie generator rentgenowski ze stanowiska pracy?
- co zrobić, jak ktoś wejdzie na stanowisko pracy podczas prowadzenia ekspozycji?
- co zrobić, żeby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła?
- jaką informację o dawce przekazywać osobom, która wejdzie na stanowisko pracy podczas prowadzenia ekspozycji, a przypadkiem ta osoba okaże się być niepełnoletnia i do tego w ciąży?
- jakie dane dotyczące każdej projekcji rejestrować i dlaczego?
Wiele pytań, zero odpowiedzi 😉 Celowo.
To zapisy w programie zapewnienia jakości powinny odpowiedzi na te pytania udzielić.
A Prezes Państwowej Agencji Atomistyki na podstawie programu zapewnienia jakości odpowiadającego na te pytania, powinien wydać zezwolenie na stosowanie aparatu rentgenowskiego w terenie.
A jak już zezwolenie zostanie wydane, to lekarz weterynarii powinien wdrożyć rozwiązania, będące z jednej strony w zgodzie z programem zapewnienia jakości (i warunkami wydanego zezwolenia), a z drugiej – co najważniejsze – nie utrudniające życia.
To co powinniście zrobić?
Jeśli dopiero planujecie stosować aparat rentgenowski w terenie, albo już pracujecie z aparatem rentgenowskim w terenie, ale chcielibyście sprawdzić czy robicie to we ‘właściwy’ sposób, napiszcie do nas – pomożemy!