Jeśli w Waszej praktyce weterynaryjnej planujecie stosować aparat rentgenowski, pamiętajcie: niezależnie od tego, czy już go fizycznie posiadacie, czy dopiero planujecie go kupić, przed wykonaniem pierwszej projekcji musicie zalegalizować działalność.
Co to jest legalizacja?
Legalizacją potocznie nazywamy uzyskanie zezwolenia na wykonywanie działalności w warunkach narażenia na promieniowanie jonizujące.
Zgodnie z ustawą Prawo atomowe „stosowanie aparatu rentgenowskiego do celów weterynaryjnych” jest jedną z działalności wymagających uzyskania takiego zezwolenia.
Aparatem rentgenowskim (poprawniej – urządzeniem wytwarzającym promieniowanie jonizujące) będzie zarówno tomograf komputerowy, aparat śródoperacyjny pracujący w trybie skopii, stacjonarny aparat zdjęciowy, aparat przenośny, jak i lekki aparat stomatologiczny przystosowany do celów weterynaryjnych.
Słowem – nie ma w weterynarii takich przypadków, w których zezwolenie nie byłoby potrzebne.
Jak uzyskać zezwolenie?
Aby uzyskać zezwolenie, trzeba wystąpić z wnioskiem do właściwego organu.
Zgodnie z Prawem atomowym zezwolenia na stosowanie aparatów rentgenowskich do celów weterynaryjnych wydaje w Polsce Prezes Państwowej Agencji Atomistyki.
Teoretycznie nic trudnego.
Wystarczy wejść na stronę www.paa.gov.pl, znaleźć właściwą zakładkę i złożyć wniosek zgodnie z instrukcją.
Konia z rzędem jednak temu, kto jako lekarz weterynarii nie tylko poradzi sobie samodzielnie ze złożeniem skutecznego wniosku, ale na dodatek jeszcze otrzyma zezwolenie…
Nadal czekamy na śmiałka, który tego dokona.
Skoro to nie takie proste, to jak się za tę legalizację zabrać?
Oczywiście i przede wszystkim należy skontaktować się z nami. To wiadomo.
Złożyliśmy wnioski dla setek placówek weterynaryjnych w całej Polsce i do tej pory nie zdarzyło się, aby któryś z naszych wniosków został rozpatrzony odmownie.
Jesteśmy dumni z naszej skuteczności, ale ma ona też swoją istotną konsekwencję.
Nie każdą pracownię rentgenowską da się zalegalizować!
Są sytuacje, kiedy pracowni zalegalizować się nie da.
Albo da się, ale na to, by pracownia spełniła wymagania dozoru jądrowego Państwowej Agencji Atomistyki, lub by konkretne urządzenie mogło być legalnie stosowane, trzeba by ponieść nakłady, które przekroczą Wasz finansowy próg bólu.
Piszemy o tym, bo naszym obowiązkiem jako konsultantów jest jak najwcześniej dać Wam znać o potencjalnych problemach i ryzykach.
Wolimy odmówić przyjęcia zlecenia, niż pobrać wynagrodzenie i nie doprowadzić legalizacji Waszej działalności do szczęśliwego finału.
Kiedy pracowni zalegalizować się nie da, albo da się, ale być może będzie to droga zabawa?
Setki przypadków, z jakimi na przestrzeni lat mieliśmy do czynienia, pozwoliły nam na wyróżnienie kilku kategorii problemów.
Oto część z nich:
- pomieszczenie planowanej pracowni jest zbyt małe lub zbyt niskie
- „nie da się” doprowadzić wentylacji
- brakuje istotnych informacji o urządzeniu rentgenowskim
- nie wiadomo, z czego zbudowane są ściany i stropy przyszłej pracowni i „nie da się” tych informacji od nikogo uzyskać
- informacje o przegrodach pracowni są niespójne
- wszystkie osłony podobno zostały zainstalowane, ale nie ma to żadnych dowodów
- budżet przewidywał zakup generatora i detektora, ale już nie zakup i instalację osłon radiologicznych
- było już kiedyś wydane zezwolenie…
Na liście nie przez przypadek znalazł się punkt o istniejącym zezwoleniu.
Dlaczego istniejące zezwolenie może stanowić przeszkodę przy legalizacji?
Jeśli uzyskaliście zezwolenie ładnych kilka lat temu, może się okazać, że opracowana na potrzeby tego zezwolenia dokumentacja nie odzwierciedla stanu faktycznego Waszej pracowni.
Dlaczego? Przyczyn może być wiele i nie nam to oceniać.
Jeśli po przeprowadzonej analizie stwierdzimy, że elementy konstrukcyjne Waszej pracowni odbiegają od zapisów w dawnej dokumentacji… możliwe, że przed nową legalizacją konieczne będzie co najmniej uzyskanie opinii technicznej od uprawnionego inspektora budowlanego.
W takiej opinii może znaleźć się stwierdzenie, że w ścianach i stropach znajdują się inne materiały niż zadeklarowane kiedyś.
A jeśli inne (i co gorsza nieosłonowe), to aby w tym samym pomieszczeniu można było zalegalizować nową pracownię, może być konieczna instalacja dodatkowych osłon.
Co w gotowym i wykorzystywanym od dawna pomieszczeniu może być nieoczekiwanym i trudnym do zaakceptowania kosztem…
jak wygląda proces legalizacyjny?
Etap 1 – analiza przypadku
Współpracując z nami, możecie być pewni, że bardzo drobiazgowo podejdziemy do ustalenia stanu faktycznego Waszej przyszłej pracowni.
Na początek zadamy Wam szereg pytań i zbierzemy sporo materiałów.
Z jednej strony, aby upewnić się, gdzie osłony zainstalować należy. Z drugiej, aby zrozumieć, gdzie dodatkowe osłony wymagane nie będą.
Nasza skrupulatność w zbieraniu danych zapewni Wam przede wszystkim bezpieczeństwo radiologiczne. A przy tym umożliwi optymalizację w płaszczyźnie ekonomicznej.
Pamiętajcie – im lepsze dane wejściowe nam dostarczycie, tym większa szansa, że nie wydacie swojego budżetu na niepotrzebne „tony” ołowiu.
Etap 2 – opracowanie dokumentacji
Po zebraniu danych, przystępujemy do opracowania dokumentów wymaganych do złożenia wraz z wnioskiem o uzyskanie zezwolenia.
Przygotowane dokumenty będą opisywać stan docelowy Waszej działalności.
Oznacza to, że postępowanie administracyjne będziemy mogli rozpocząć dopiero po spełnieniu wszystkich założeń realizacyjnych.
Podczas tego etapu rozpatrujemy kilka alternatywnych rozwiązań. Wskazujemy plusy i minusy każdego podejścia.
My konsultujemy, ale to do Was należy ostatnie słowo.
Pamiętajcie – po uzyskaniu zezwolenia to Wy będziecie odpowiedzialni za prowadzenie działalności w sposób zgodny z przyjętymi założeniami.
Etap 3 – przygotowanie pracowni i wydanie opinii inspektora ochrony radiologicznej
Po przygotowaniu dokumentów otrzymacie od nas ich wersję wstępną.
Dostaniecie również szczegółowe wytyczne, czego będziemy potrzebować do wydania pozytywnej opinii inspektora ochrony radiologicznej.
Opinia inspektora ochrony radiologicznej jest kluczowa, abyśmy mogli w Waszym imieniu złożyć wniosek o wydanie zezwolenia do Państwowej Agencji Atomistyki.
Na tym etapie możecie spodziewać się ponownie intensywnej komunikacji i dostarczania różnego rodzaju potwierdzeń.
Ponieważ dozór jądrowy Państwowej Agencji Atomistyki jest skrupulatny w swoich oczekiwaniach, również i my musimy być skrupulatni. A nawet bardziej niż skrupulatni.
Jeśli mamy już wszystko, co potrzebne – składamy wniosek. Szczęśliwie możemy to zrobić przez elektroniczną skrzynkę podawczą. Pozwala to przyśpieszyć całą procedurę.
Etap 4 – złożenie i obsługa wniosku
Złożenie dobrze przygotowanego wniosku do Państwowej Agencji Atomistyki to klucz do sukcesu. Naszym celem jest, aby inspektorzy dozoru jądrowego mieli jak najmniej uwag i wątpliwości, czy wnioskowana działalność spełnia wymagania ochrony radiologicznej.
Dążymy do tego, aby uwag nie było wcale.
A jeśli są, to abyśmy na podstawie już zebranych informacji byli w stanie bez Waszego udziału wnieść wymagane uzupełnienia.
Nie zawsze jest to jednak możliwe.
Dozór jądrowy jest z natury nieufny (w sumie trzeba stwierdzić, że słusznie) i po uprzednim zaanonsowaniu może pojawić się w Waszej placówce, aby na własne oczy stwierdzić, czy przygotowaliście pracownię tak, jak to zostało opisane w dokumentacji.
Swoją drogą podczas takiej kontroli docenicie, jak dokładnie zostaliście przez nas musztrowani przed złożeniem wniosku.
Uwaga – jeśli już prowadzicie działalność w narażeniu (innymi słowy – posiadacie inne zezwolenie), dozór jądrowy może przy okazji skontrolować również i tamtą działalność.
W takiej sytuacji przed złożeniem nowego wniosku, tym bardziej zachęcamy do skorzystania z naszych audytów.
O tym, czego zabrakło w Waszej dotychczasowej działalności, lepiej dowiedzieć się podczas rozmów z nami (a nie z urzędnikami państwowymi z „taryfikatorem”) i podjąć zawczasu działania zaradcze.
Etap 5 – obsługa wniosku… ciąg dalszy
Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego urząd na wydanie zezwolenia ma 30 dni od dnia dostarczenia kompletnego wniosku.
Są jednak sytuacje, gdy dozór jądrowy poprosi wnioskodawcę o dodatkowe informacje i wydłuży postępowanie, dając tym samym czas na wniesienie uzupełnień.
Może na przykład poprosić o dodatkowe opinie techniczne lub ekspertyzy.
Dozór ma do tego prawo i niestety może się to wiązać z dodatkowym kosztem po stronie wnioskodawcy.
Naszym zadaniem przy każdej realizacji jest wczuć się w tok rozumowania dozoru jądrowego i wyłapać takie sytuacje, jeszcze zanim złożymy wniosek.
Jeśli dodatkowy koszt i tak byłby nieunikniony, czasem lepiej go ponieść przed złożeniem wniosku, niż doprowadzić do wydłużenia postępowania.
Etap 6 – wydane zezwolenie, czyli co dalej?
Niezależnie od tego czy dozór jądrowy miał uwagi, czy też nie – oczekiwanym rezultatem uruchomionego postępowania będzie złożenie podpisu cyfrowego przez Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki na dokumencie Waszego zezwolenia.
Podpisane zezwolenie otrzymamy na naszą elektroniczną skrzynkę podawczą. Jak tylko je otrzymamy, zweryfikujemy jego poprawność i wraz z finalną wersją opracowanej dokumentacji wyślemy do Was.
Z finalną wersją opracowanej dokumentacji, czyli…
…dokumentacji, którą złożyliśmy wraz z wnioskiem o uzyskanie zezwolenia.
Dokumentacji, na podstawie której uzyskaliście zezwolenie i do której wpisaliśmy warunki pracy, jakich będziecie musicie przestrzegać.
Jakie to warunki i jak należy ich przestrzegać?
To już przeczytacie w gotowym opracowaniu, a później wpadnijcie na nasz audyt.