Jednym z obowiązków właściciela zakładu weterynaryjnego, w którym stosowane są urządzenia rentgenowskie, jest opracowywanie ocen narażenia.
Z oceną narażenia po raz pierwszy będziecie mieć do czynienia na etapie składania wniosku o wydanie zezwolenia do Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki.
A po uzyskaniu zezwolenia – co roku.
Ocena narażenia – co to właściwie jest?
Ocena narażenia pracowników i osób z ogółu ludności jest dokumentem dotyczącym pracowników narażonych zawodowo na promieniowanie jonizujące oraz osób, które mogą być przez Waszą działalność narażone, ale które nie są pracownikami bezpośrednio zaangażowanymi w pracę z aparatem rentgenowskim.
Zadaniem oceny narażenia jest ocena dawek.
Na etapie uzyskiwania zezwolenia ocenia się dawki, jakie pracownicy oraz osoby z ogółu ludności mogą otrzymać po rozpoczęciu pracy z aparatem rentgenowskim.
Po uzyskaniu zezwolenia ocenia się dawki, jakie te osoby mogły otrzymać w ciągu ostatniego roku prowadzonej działalności.
Kto opracowuje oceny narażenia?
Zgodnie z ustawą Prawo atomowe ocenę narażenia opracowuje kierownik jednostki organizacyjnej, a więc osoba prawnie odpowiedzialna za prowadzenie działalności gospodarczej.
Konia z rzędem jednak temu, kto spotkał lekarza weterynarii opracowującego taki dokument.
W praktyce ocenę narażenia opracowuje inspektor ochrony radiologicznej. Albo bardziej precyzyjnie – inspektor ochrony radiologicznej opracowuje wstępną ocenę narażenia i przedstawia ją kierownikowi jednostki organizacyjnej do akceptacji.
W lecznicach weterynaryjnych, w których działalność w narażeniu na promieniowanie jonizujące podlega nadzorowi inspektora ochrony radiologicznej, właściciel nie powinien mieć powodów do zmartwień. Inspektor zadba o to, żeby ocena narażenia została przygotowana, i przekaże ją do akceptacji kierownikowi jednostki.
Ale w lecznicach, w których nadzór inspektora ochrony radiologicznej nie jest wymagany, kierownik jednostki organizacyjnej będzie miał problem. Nawet mimo dobrych chęci brak wiedzy może uniemożliwić przygotowanie poprawnego dokumentu.
Jak przygotować ocenę narażenia bez inspektora ochrony radiologicznej?
Metod jest kilka, a co najmniej dwie
Pierwsza – zbudować wewnętrznie kompetencję i opracowywać taki dokument samodzielnie. Temat opracowywania ocen narażenia podejmujemy na prowadzonych przez nas audytach.
Druga – skorzystać z pomocy wykwalifikowanego podmiotu. Opracowywanie oceny narażenia jest jednym z elementów naszej usługi interpretacji wyników dozymetrycznych.
Czy zawsze da się przygotować ocenę narażenia?
Ocenę narażenia da się przygotować zawsze, jednak nie zawsze ta ocena będzie wystarczająco precyzyjna. Jeśli w swojej działalności stosujecie aparat rentgenowski od lat, ale nie prowadziliście dozymetrii ani ewidencji ekspozycji, ocenę narażenia będzie można opracować, jednak będzie to dokument w najlepszym razie zgrubnie szacujący narażenie, a nie je oceniający.
Co nam grozi, jeśli nie opracowujemy ocen narażenia?
Opracowywanie ocen narażenia jest jednym z podstawowych obowiązków właściciela lecznicy weterynaryjnej. Jest też jednym z podstawowych dokumentów sprawdzanych przez dozór jądrowy Państwowej Agencji Atomistyki podczas kontroli.
W naszej działalności nie spotkaliśmy się z karami za brak ocen narażenia. Jeśli lecznica weterynaryjna nie opracowywała ocen narażenia, a jednocześnie nie wywiązywała się z szeregu innych obowiązków – konsekwencje karne są wyznaczane dla wszystkich przewinień sumarycznie. Konsekwencji za brak oceny narażenia nie uda się wyizolować.
Jeśli natomiast ocena narażenia jest jedynym dokumentem, którego podczas kontroli zabrakło, zazwyczaj jesteśmy proszeni o pilną pomoc. I wtedy opracowujemy dla naszych klientów oceny narażenia w oparciu o dane historyczne.
Kiedy należy opracować oceny narażenia?
Jak wspomnieliśmy na wstępie – oceny narażenia opracowuje się co roku. Dokument powinien być przygotowany dla każdego roku kalendarzowego. Najlepszym momentem na ich opracowanie będzie początek roku, po otrzymaniu sprawozdań z pomiarów dozymetrycznych za ostatni kwartał.
A gdybyśmy chcieli przygotować taką roczną ocenę narażenia samodzielnie, to gdzie znaleźć wzór?
Nie ma niestety internetowego szablonu do opracowywania ocen narażenia.
Ale spróbujemy Was naprowadzić
Pamiętajcie, że celem opracowania rocznej oceny narażenia jest stwierdzenie, na jakie dawki naraziliście ludzi. Aby to zrobić, potrzebujecie zinterpretować wyniki dozymetrii.
Dla pracowników (zawodowo narażonych) – jeśli prowadzicie dozymetrię indywidualną – sprawa nie jest skomplikowana. Dawki ze sprawozdań kwartalnych należy zsumować i ocenić czy, są zgodne z postawionymi założeniami. Jeśli jednak prowadzicie dozymetrię środowiskową – będzie się trzeba trochę napocić.
Dla osób z ogółu ludności (a więc dla wszystkich dookoła) sprawa nie jest już tak oczywista. Klienci, sąsiedzi, personel pomocniczy – te osoby nie są objęte dozymetrią indywidualną. W najlepszym razie w miejscu, gdzie te osoby będą przebywać, ustawiony zostanie dozymetr środowiskowy. Ale to w najlepszym razie. A co z mieszkańcami z pięter powyżej? Co z pracownikami sąsiednich lokali usługowych? Przecież nie wstawicie tam dozymetru!
To prawda. Dlatego też ocena narażenia osób z ogółu ludności podlega szacowaniu. Można ją przeprowadzić na podstawie odczytów dozymetrii środowiskowej, zazwyczaj uzupełniając o stosowne obliczenia.
A ponieważ wiemy, że obliczenia wolicie zostawić Radiovetowi, więc ponownie przypominamy, że chętnie Was wyręczymy w opracowywaniu ocen narażenia. Wystarczy, że skorzystacie z naszej usługi interpretacji wyników dozymetrycznych.
A czy przygotowuje się oceny narażenia zwierząt?
O ile w medycynie ludzkiej narażenie pacjenta ma kolosalne znaczenie, o tyle w medycynie weterynaryjnej – (jeszcze) nie. Bywa, że zwierzęta poddawane są wielokrotnym prześwietleniom rentgenowskim, bez przemyślenia, czy kolejna dawka nie będzie stanowiła dla nich zagrożenia.
O ile przy niskich parametrach pracy aparatów zdjęciowych dawki na zwierzęcym pacjencie nie będą istotnie duże, o tyle przy tomografii komputerowej sprawa jest poważna.
Niedopasowane protokoły, zbyt wysokie napięcia, niewłaściwe kolimacje, powtarzane badania – to wszystko przy diagnostyce tomografem komputerowym może istotnie negatywnie wpłynąć na zdrowie pacjenta.
Jako inspektorzy ochrony radiologicznej liczymy, że wcześniej czy później prawo wymusi kontrole narażenia zwierząt. Póki co ufamy, że stosując aparaty rentgenowskie w celach weterynaryjnych, jesteście świadomi, że Wasz pacjent nie jest z ołowiu.